🎳 Ile Zarabia Właściciel Piekarni

Ile kosztuje utrzymanie Żabki? Żabka daje 6,5 tys. zł za prowadzenie sklepu. Ile Żabka płaci za wynajem lokalu? Ile zarabia właściciel Żabki na czysto? Kwota gwarantowana jest wysoka Zarobki dla początkującego franczyzobiorcy sięgają 17 tys. zł miesięcznie przez pierwszy rok działalności i jest to kwota gwarantowana. Ile zapłacimy za wizytę u barbera? Za wizytę u barbera zapłacimy od 150 do nawet 400 zł, a to nadal nie są górne widełki. Zależy to od tego, co chcemy, aby wykonano na naszej wizycie, a także gdzie dokładnie wybieramy się do barbera. Warto sprawdzać cenniki, przed umówieniem się na wizytę - niektóre miejsca bowiem mają ceny 272/100=2,72cena za kg w hurtowni = 2,723,15-2,72=0.430,43*100=43 Właściciel na 1 kg zarabia 0.43 zł a na 100kg zarabia 43 zł ile zarabia właściciel na O ile, patrząc na dane o inflacji konsumpcyjnej, jeszcze na początku 2021 r. wzrost cen żywności to było 0,5 proc. w skali rocznej, to w grudniu było już 8,7 proc. Tempo wyraźnie Jakub Tyszkowski, 28.03.2022 16:30. Co się stało 14 lutego 2007 roku w piekarni "Pawełek" w Wołominie? Według pasty, która zyskała ikoniczny status, właściciel piekarni zamordował trzynaście dzieci, a ich mięso sprzedawał nieświadomym klientom. O ile legenda jest zmyślona, tak nagonka na piekarnię jest realnym problemem. Ile zarabia się na śmieciarce? motoryzacja.interia.pl) kierowca śmieciarki może liczyć na wynagrodzenie w wysokości około pięciu-sześciu tysięcy złotych brutto miesięcznie. Taki stan rzeczy oznacza, że osoba kierująca pojazdem może liczyć na znacznie wyższą płacę, niż ma to miejsce na przykład w przypadku szeregowych Dyrektor Szkoły - Średnie Wynagrodzenie. Dyrektor Szkoły - przeciętne zarobki na tym stanowisku to 7 360 zł brutto miesięcznie (5 300 zł netto miesięcznie), czyli 1 950 zł (+36%) więcej niż wynosi aktualnie średnie wynagrodzenie w Polsce. Dyrektor Szkoły to stanowisko, na którym można oczekiwać początkowego wynagrodzenia w Panowie, może któryś by chciał spróbować siebie w roli handlowca. Jesteśmy firma która produkuje woreczki dla chleba. Obecnie poszukujemy kogoś na stanowisko handlowca do sprzedaży takich worków do piekarni w całej Polsce. Proszę pisać SMS na numer 601215223. Ile zarabia piekarnia? Piekarnia jest biznesem o tyle dobrym, że pieczywo jest produktem kupowanym praktycznie codziennie, a lojalność klientów piekarni jest bardzo duża. Raz pozyskany klient, rzadko zmienia miejsce, w którym kupuje pieczywo. Dlatego na początku konieczne będzie wydanie sporych środków na promocję piekarni. Właściciel sklepu kupuje cukier w hurtowni po 272zł za 100kg a sprzedaje go klientom po 3,15zł za 1kg.Ile zarabia właściciel na sprzedaży 1kg cukru a ile na 100kg.PROSZE Z DZIAŁANIEM I NA UŁAMKI DZIESIĘTNE Praca: Kierownik piekarni. 122.000+ aktualnych ofert pracy. Konkurencyjne wynagrodzenie. Pełny etat, praca tymczasowa, niepełny etat. Powiadomienia o nowych ofertach pracy. Szybko & bezpłatnie. Zacznij nową karierę już teraz! Automatyk zarabia ogólnie powyżej 5,5 tysiąca złotych. To sporo, a dodatkową zaletą zawodu jest fakt, iż można w nim piąć się po szczeblach kariery zawodowej. Ile zarabia właściciel firmy elektrycznej? Średnie zarobki właściciela wynoszą (a przynajmniej tyle powinny wynosić) 5000 PLN do 10000 PLN. zo6a. – Dwie rzeczy będą towarzyszyły nam w codziennym życiu: oszczędność i inflacja – stwierdził w Polsat News Andrzej Ciochoń, właściciel piekarni Kłos w Przemyślu. Do tej pory przedsiębiorca nie chciał, by jego klienci płacili więcej. Firma otrzymuje jednak coraz wyższe rachunki – te za gaz podskoczyły o 700 procent. – Wzrost cen pieczywa skonsumuje elektrownia i gazownia – mówił. Źródło: Read More Jak wylicza Andrzej Wojciechowski, właściciel piekarni Wojciechowski, możemy skalkulować wzrost cen gazu o 400 proc. Ale kto ode mnie wtedy kupi chleb po 40 zł.? W dodatku 7 stycznia mąka była droższa o 85 proc. w stosunku do roku 2021, a teraz jest to już 105 proc. Te kalkulacje potwierdza dziś Donald Tusk, który odwiedził niewielką, zatrudniającą 13 osób piekarnię w Kościanie w woj. wielkopolskim. Właściciel lokalu za gaz płacił 5 tys. zł, a dziś płaci 20 tys. zł miesięcznie. - Co takiego się stało, że trzeba dzisiaj dla PGNiG gwarantować 60 miliardów złotych, a mimo to te podwyżki są nadal tak druzgocące. Te same wątpliwości Donald Tusk podniósł wobec cen surowców. Wyjaśnił, że właściciel piekarni w sierpniu płacił 1200 złotych za tonę mąki. - A teraz płaci ponad 2 tys. złotych. Gaz to jest mniej więcej 300 proc. więcej. W złotówkach to oznacza absolutny dramat - powiedział pytał Tusk podczas dzisiejszej konferencji prasowej. Albo chleb będzie droższy, albo ludzie musieliby stracić pracę - dodał. Hanna Mojsiuk, prezes Północnej Izby Gospodarczej w Szczecinie, mówi, że jest wstrząśnięta relacjami piekarzy, którzy mówią, że będą płacić za prąd zamiast 10 tys. złotych miesięcznie 35 tys. To po prostu rozbój w biały dzień. Nie ma szansy żeby jakakolwiek mała firma poradziła sobie z takim wzrostem kosztów. Piekarze i cukiernicy z którymi rozmawiali przedstawiciele Izby przyznają, że sytuacja jest dramatyczna i wymaga szybkiego działania. - Co takiego się stało, że trzeba dzisiaj dla PGNiG gwarantować 60 miliardów złotych, a mimo to te podwyżki są nadal tak druzgocące - pyta Donald Tusk. Mamy wielkie problemy żeby przetrwać. 7 stycznia mąka była droższa o 85 proc. w stosunku do roku 2021, a teraz jest to już 105 proc. Ceny gazu to problem piekarzy w całej Polsce, rozdzwaniają się telefony, piekarze mobilizują się do działania i rządzący muszą usłyszeć nasz głos. On musiałby kosztować 40 złotych za kilogram. To byłby już produkt delikatesowy, a chleb nie może być luksusem, to jest podstawa naszej diety. Nie może to iść w taką stronę – mówi i, cytowany przez Jak dodaje Mojsiuk cytowana przez nie ma najmniejszych szans, by małe piekarnie poradziły sobie z rachunkiem na kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie. Drakońskie podwyżki cen gazu w jakimś stopniu muszą być przerzucane więc na klientów. Pamiętam czasy, gdy chleb kosztował 3 złote. Teraz mamy go minimalnie po siedem złotych, a wzrosty cen są bardziej niż prawdopodobne. Jeżeli piekarze mieliby przerzucać wzrost kosztów na klientów to za moment bochenek kosztowałby kilkanaście złotych. Kogo będzie na to stać? Kto przyjdzie do takiej piekarni? Express Biedrzyckiej - Jacek Sasin Prezes Izby zwróciła się z apelem o natychmiastowe przyjęcie tarczy osłonowej, która ochroni małe firmy przed dramatycznymi skutkami podwyżek cen gazu i prądu. Czas skupić się na tych, którzy są płatnikami do budżetu, a w skutek podwyżek ich przyszłość stoi pod znakiem zapytania. Tarcza powinna chronić takie firmy jak właśnie małe rodzinne piekarnie czy manufaktury. Jak z kolei mówił w rozmowie z Super Ekspressem (SE) Jacek Sasin, wicepremier i minister Aktywów Państwowych, tak naprawdę rząd ma związane ręce. Czytaj także: Sasin: Za podwyżki cen gazu odpowiada Gazprom i Tusk. "Pomagamy Polakom na tyle, na ile możemy" Musimy się poruszać w granicach obowiązującego prawa i unijnych dyrektyw, które w wielu wypadkach po prostu wiążą nam ręce. Niestety, nie możemy tego zrobić ze względu na zasady narzucone przez UE. Wynika to z tzw. dyrektywy gazowej z 13 lipca 2009 r. Proszę sprawdzić kto wtedy rządził i kto się na to zgodził. Efekt jest taki, że wsparcie jesteśmy w stanie zaoferować tylko mieszkańcom oraz odbiorcom wrażliwym przyznał Sasin w rozmowie z SE. Jak dodał minister aktywów państwowych, od 14 stycznia do końca lutego udało się obniżyć ceny gazu, o czym jako pierwsi informowaliśmy na naszych łamach. Czytaj także: NASZ NEWS: Wielka obniżka cen gazu dla przedsiębiorców. Wicepremier Sasin ujawnia Obniżka była możliwa dzięki temu, że na Towarowej Giełdzie Energii, gdzie zaopatruje się PGNiG ceny gazu nieco spadły, choć jeszcze w grudniu notowały rekordowe poziomy. To pokazuje z jak niestabilną sytuacją mamy do czynienia. Podkreślam – staramy się na bieżąco reagować na to, co się dzieje. Na razie nam się to udaje - wyjaśnia szef resortu aktywów państwowych. Będzie jak w Turcji? Znamienne słowa padły w Debacie Dnia, na antenie Polsat News 7 stycznia 2022 r., kiedy to poseł PiS Kazimierz Smoliński, powiedział: "Chcemy nawet wprowadzić ceny regulowane na podstawowe artykuły żywnościowe: chleb, mąka, cukier...", przy czym pod koniec programu zastrzegł, że to jego pomysł. Informował o tym na Twitterze Grzegorz Kępka, prowadzący program. Czytaj więcej tutaj: Ceny za chleb i cukier będą regulowane jak w PRL? Szokujące słowa posła PiS Czyżby taki był plan rządu w ciągu najbliższych kilku miesięcy? New York Times informował w grudniu ubiegłego roku, że Turków nie stać na chleb, a piekarzy - żeby go wypiekać. Tureckie władze dotują wypieki, a po tani, dotowany przez państwo chleb ustawiają się gigantyczne kolejki. Halk Ekmek, czyli „chleb publiczny”- 250 gramów (8,8 uncji) bagietki kosztuje 1,25 lira tureckiego (0,09 dolara) — taniej niż w pobliskich piekarniach, a ceny zaczynają się od 2,50 lira (0,18 dolara). Turecka lira straciła w prawie 48 proc. swojej wartości w stosunku do dolara amerykańskiego, po ogromnym załamaniu w listopadzie. Obecnie inflacja w tym kraju przebiła 30 proc. Sonda Czy ceny gazu powinny być stałe? Kilogram chleba wkrótce ma kosztować 40 złotych. Takie ceny wieszczą właściciele piekarni. Mówią, że są załamani cenami gazu. Z uwagi na ogromne podwyżki cen gazu, powodowane przez politykę klimatyczną UE i Nord Stream 2, właściciele piekarni otrzymali bardzo wysokie rachunki. Tego typu wydarzenia wkrótce mogą znacząco wpłynąć na końcowe ceny produktów spożywczych. Właściciele piekarni są zdania, że za chwilę chleb będzie „dobrem luksusowym”. -Mamy wielkie problemy żeby przetrwać. 7 stycznia mąka była droższa o 85% w stosunku do roku 2021, a teraz jest to już 105%. Ceny gazu to problem piekarzy w całej Polsce, rozdzwaniają się telefony, piekarze mobilizują się do działania i rządzący muszą usłyszeć nasz głos. Możemy skalkulować wzrost cen gazu o 400%. Ale kto ode mnie wtedy kupi chleb? On musiałby kosztować 40 złotych za kilogram. To byłby już produkt delikatesowy, a chleb nie może być luksusem, to jest podstawa naszej diety. Nie może to iść w taką stronę – powiedział portalowi Andrzej Wojciechowski, właściciel piekarni Wojciechowski. Póki co rząd obniżył już do zera VAT na gaz. Teraz prowadzone są prace, które jeszcze bardziej mają wpłynąć za zatrzymanie inflacji. Piekarze nie chcą podwyższać cen chleba, ale nie mają innego wyjścia, bo koszty produkcji gwałtownie wzrosły. Uspokajają jednak, że pieczywo nie podrożeje tak bardzo jak np. mąka czy Bochenek zwykłego chleba kosztuje u nas (w hurcie) 3,40 zł czyli mniej więcej o złotówkę drożej niż rok temu - mówi Ryszard Piasecki, właściciel piekarni w Toruniu. Mąka na cenowej huśtawceTo efekt wzrostu kosztów produkcji. - Ceny gazu i prądu jakoś się ustabilizowały, ale stawki za zboże są coraz wyższe - dodaje Piasecki. - To przekłada się na ceny mąki i pieczywa. Podobno niektórzy kupujący płacą za tonę pszenicy konsumpcyjnej nawet 1900 zł , a to już przesada!- My oferujemy około 1800 zł za tonę pszenicy konsumpcyjnej, ale wiem, że w porcie stawki oferowane za zboże są wyższe - mówi Adam Koc, prezes Młynów Szczepanki (pow. grudziądzki).Zapytany o stawki za mąkę, prezes Koc odpowiada, że jest „stabilnie drogo”. W ich firmie za kilogram trzeba zapłacić (20 maja) 2,40-2,50 zł, rok temu było to 1,80-1,90 zł. Dodaje, że nie ma szans na powrót do stawek sprzed wojny w Ukrainie oraz pandemii: - Optyka cenowa musi się zmienić. To też może Cię zainteresowaćZmiany w emeryturach rolniczych od lipca. Skończy się fikcja emerytów - rolników Jarosław Grochowalski, właściciel piekarni w Toruniu: - Pieczywo będzie drożało, bo staliśmy się globalną wioską. Gdy nie dotarły do Europy zboża z Rosji i Ukrainy, to zapasy się skurczyły i ceny wzrosły na całym świecie. Całe szczęście, że ceny gazu się ustabilizowały, a w Unii Europejskiej jest porozumienie na jego magazynowanie. Ucieszył się także z tego, że w ostatnim czasie druga dostawa mąki była w takiej samej cenie, co poprzednio: - Niestety słyszałem, że kolejne dostawy mogą kosztować więcej. Półkilogramowy bochenek zwykłego chleba kosztuje w jego piekarni 3,30 zł, ale od czerwca może być drożej. Raczej nie będzie to znacząca podwyżka, ale piekarz tłumaczy, że próbuje w ten sposób dogonić rosnące koszty produkcji i wciąż to się nie udaje. - Klienci rozumieją tę sytuację - dodaje Grochowalski. Jego zdaniem kiedyś, „w spokojnych czasach”, nawet najmniejsza podwyżka budziła spore emocje, teraz raczej nie ma narzekania. - Konsumenci przyzwyczaili się do podwyżek, rozumieją naszą sytuację - twierdzi Jan Chałas, właściciel piekarni-cukierni w Brześciu Kujawskim, w której bochenek zwykłego chleba kosztuje 3,80 zł. - Co dwa tygodnie kupujemy droższą mąkę!Piasecki dodaje, że stawki za bochenek ekologicznego chleba z jego piekarni wynoszą 4- 4,40 zł (w hurcie), ale w tym wypadku nie ma dużych skoków cenowych za mąkę, bo kupuje ją od lokalnego rolnika i przetwórcy, który jest daleki od spekulacji i wykorzystywania trudnej sytuacji na rosną jak na drożdżachGrzegorz Nowakowski, dyr. zarządu Instytutu „Polskie Pieczywo” zauważa, że jesteśmy w fazie ogólnego wzrostu cen: „(...)Doświadczamy tego robiąc zakupy czy to w sklepach wielkopowierzchniowych, dyskontach, sklepach osiedlowych czy na straganach. Rosną ceny warzyw, owoców, nabiału, wędlin, a także pieczywa. Presja inflacyjna jest silna. Bardzo wzrosły ceny paliw. Ponadto, wysokie są ceny energii elektrycznej. Odpływ części pracowników z Ukrainy skutkuje wakatami i koniecznością zatrudniania nowych pracowników z wyższą bazową stawką wynagrodzenia. Bardzo istotnie wzrosły ceny zbóż - blisko 80% w porównaniu z rokiem ubiegłym. Ceny mąki, z której korzystają piekarze wzrosły podobnie - około 75% w stosunku do roku ubiegłego. Wszystkie te czynniki zwiększają więc bardzo istotnie koszty. Tak wysokie wzrosty cen surowców powodują też zmianę samej struktury kosztowej pieczywa, zwiększając ich udział. W przypadku wielu piekarni będzie to około 40% (...)”.To też może Cię zainteresowaćDzisiaj pszczoły mają święto. W prezencie darujmy im kwiaty. W Świeciu tak robią- Dochody i rentowność piekarni spadają - mówi Tomasz Kledzik, właściciel piekarni w Bydgoszczy, w której przed rokiem bochenek zwykłego chleba kosztował 3,10 zł, teraz to 3,50 zł. Zwraca uwagę, że piekarze w ostatnim roku podnieśli stawki za chleb np. o kilkanaście procent, podczas gdy ich koszty wzrosły aż o 100-150 proc. A spożycie pieczywa w gospodarstwach domowych maleje z roku na rok. Instytut „Polskie Pieczywo” podaje, że w 2021 roku spadło ono do 32,2 kg/osobę (rok wcześniej - 33 kg/osobę).Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera W kolejnym odcinku naszego raportu płacowego sprawdzamy, jak w Małopolsce zarabia się na usługach i handlu. Okazuje się, że w tym biznesie ludzi najlepiej zarabiających dzieli finansowa przepaść od pracowników z dołów naszego rankingu. Jutro napiszemy o płacach w edukacji, pensjach nauczycieli i dyrektorów duże pieniądze w handlu i usługach mogą liczyć głównie właściciele prywatnych firm. Wypłaty większości szeregowych pracowników są niższe od przeciętnej pensji w Małopolsce (3200 zł wg firmy Sedlak&Sedlak).Z wysokiej pensji cieszyć może się np. właściciel firmy kateringowej z Krakowa. Jego miesięczny dochód to nawet 20 tys. zł. Tyle samo zarabia właściciel jednej z krakowskich myjni samochodowych. Mniej powodów do zadowolenia mają np. optycy, fryzjerzy czy szewcy zatrudnieni "u kogoś". Ich pensje wahają się w granicach 2 tys. zł brutto miesięcznie. - Nie ma się czemu dziwić - mówi Marian Wójcik, właściciel zakładu optycznego, który istnieje od 1968 roku. Nie kryje, że z dochodami jest coraz gorzej. - Rosną koszty wynajmu lokali, ubezpieczeń, a to odbija się na naszych zarobkach - przyznaje Wójcik. Wynagrodzenie w usługach zależy przede wszystkim od liczby klientów. Aby ich pozyskać trzeba być po prostu dobrym w tym, co się robi. Klienci szukają też tanich usług i dopiero wtedy decydują się na wydanie swoich pieniędzy. - Umiejętności nabywa się tak naprawdę dopiero w czasie pracy. Ukończenie szkoły jest dopiero początkiem prawdziwej nauki - wyjaśnia Wójcik i dodaje, że aby zdobyć tytuł mistrzowski w danym rzemiośle, potrzeba aż 6 lat praktyki. Krystyna Foltyn, starsza cechu rzemiosł różnych i właścicielka zakładów fryzjerskich, przyznaje, że dobrych rzemieślników ciągle Na rynku pracy jest wielu fryzjerów. W praktyce okazuje się jednak, że 60 proc. z nich w ogóle nie nadaje się do tej pracy - ubolewa Foltyn. Kiedy właściciel zdoła już znaleźć dobrego pracownika, to przecież stara się go doceniać i odpowiednio wynagradzać. To jednak nie jest wcale proste. Po odliczeniu kosztów kosmetyków, czynszu i innych wydatków, na pensje pracownicze wiele nie zostaje. Małopolska fryzjerka zarabia ok. 1500 zł brutto. "Na rękę" dostaje więc niewiele ponad tysiąc. Wizja takich zarobów nie zachęca młodych ludzi do nauki zawodów Dlatego cały czas brakuje fachowców. Wielu wyjechało za granicę, inni zmienili zawód - podsumowuje pan Józef, właściciel firmy świadczącej usługi hydrauliczne, który przez pół roku szukał pracownika. Ile miesięcznie (brutto) zarabia w Małopolsce branża usługowa. Poznaj zarobki szewców, fryzjerów i mechaników. 3 000 zł Grażyna Mirekprowadzi zakład szewski w Nowym SączuTo jednoosobowa firma zajmująca się naprawą obuwia. Prowadząc własną działalność pani Grażyna zarabia o 1100 zł więcej, niż szewc zatrudniony w zakładzie znajdującym się w centrum Tarnowa. 1 500 złCzesław Witekwłaściciel serwisu opon pod TarnowemOd 4 lat prowadzi własną działalność gospodarczą. Jego zarobki rosną wraz ze zmianą pór roku (początkiem zimy i wiosny), kiedy kierowcy masowo zmieniają opony sezonowe w samochodach. 1 400 zł Karolina Ujejskafryzjerka z KrakowaOd 7 lat pracuje w zawodzie, najpierw w szkole, a od 4 lat w zakładzie fryzjerskim "Jaga" przy ul. Józefa 11 w Krakowie. W listopadzie ub. roku zdała egzamin mistrzowski. Jej pensja jest ponad dwukrotnie niższa od średniej w Małopolsce. 20 000 zł- właściciel firmy kateringowej w Krakowie, firma jest zdolna do obsługi około 100 gości20 000 zł- właściciel małej, ręcznej myjni samochodowej w Krakowie, zatrudnia 4 osoby7 000 zł- krawiec z Krakowa, właściciel zakładu zatrudniającego 5 osób, mistrz w zawodzie6 000 zł- taksówkarz z Zakopanego w sezonie. Po sezonie jego płaca spada do 2500-3000 zł5 000 zł- właściciel gabinetu weterynaryjnego w Krakowie5 000 zł- hydraulik z Zakopanego4 000 zł- taksówkarz z Krakowa, jeżdżący również w nocy oraz we wszystkie weekendy w radiotaxi3 500 zł- hydraulik w Krakowie, praca na akord3 500 zł- mechanik z Krakowa3 500 zł- właściciel warzywniaka w Zakopanem3 500 zł- kosmetyczka z Podhala prowadząca własną działalność 3 400 zł- pracownik firmy zakładającej okna w szczycie sezonu w Olkuszu, ok. 5 lat doświadczenia, w tej samej firmie. Po sezonie jego pensja spada do 2300 zł3 200 zł- hydraulik zatrudniony w prywatnym zakładzie w Nowym Sączu3 000 zł- weterynarz zatrudniony w prywatnym gabinecie w Krakowie3 000 zł- szewc w Zakopanem2 700 zł- piekarz w Zakopanem2 300 zł- miesięczne obroty taksówkarza w Tarnowie. Z tego pokrywa koszty paliwa i utrzymania samochodu2 300 zł- elektryk zatrudniony w prywatnym zakładzie w Nowym Sączu 2 200 zł- kosmetyczka w zakładzie w Krakowie2 000 zł- fryzjerka z Nowego Sącza2 000 zł- optyk z Krakowa, 3-letnia praktyka, w pełni samodzielny2 000 zł- optyk w Tarnowie z 5-letnim stażem2 000 zł- piekarz z Krakowa, praca przede wszystkim w nocy2 000 zł- krawcowa z Olkusza, szyje głównie suknie ślubne, w zawodzie od 25 lat, Do pensji dochodzą premie, ok. 200-300 zł miesięcznie 2 000 zł- fryzjerka w Krakowie, zarobki za 6 godzin pracy dziennie2 000 zł- piekarz-cukiernik z 7-letnim stażem, pracuje w znanej tarnowskiej cukierni na dwie zmiany (albo w dzień, albo w nocy)1 900 zł- szewc z zakładu w centrum Tarnowa, 10-letni staż pracy1 800 zł- kwiaciarka z Tarnowa, 10 zł za godzinę, 5-letni staż1 800 zł- mechanik samochodów ciężarowych w Tarnowie, 10 lat pracy1 700 zł- stolarz w prywatnej firmie w Kalwarii Zebrzydowskiej1 600 zł- kaletnik z Krakowa1 500 zł- sklepikarz z Krakowa, ogólnospożywczy sklep osiedlowy, praca także co drugą sobotę do godz. 151 500 zł- taksówkarz w korporacji w Nowym Sączu 1 450 zł- sprzedawczyni w osiedlowym sklepie spożywczym w Trzebini, praca na dwie zmiany1 400 zł- ślusarz w prywatnej firmie w powiecie wadowickim1 400 zł- szewc w Krakowie, praca w systemie akordowym, mistrz w zawodzie, szkoli też uczniów1 400 zł- kioskarka w Krakowie, praca w systemie dwuzmianowym w godz. 6-20, również w niedziele i święta1 400 zł- sprzątaczka z Krakowa, praca w systemie akordowym, sprzątanie biur1 386 zł- krawcowa w prywatnej firmie szwalniczej w Oświęcimiu1 386 zł- hydraulik w prywatnej firmie instalacyjnej w Wadowicach1 386 zł- kierownik sklepu z militariami w Andrychowie1 386 zł- fryzjer w jednym z salonów w Oświęcimiu1 386 zł- murarz w powiecie wadowickim1 350 zł- sprzątaczka w jednym z tarnowskich hoteli, 17-letni staż pracy1 200 zł- krawiec z zakładu w Krakowie800 zł- kwiaciarka w Krakowie250 zł- sprzątaczka w prywatnej firmie w Oświęcimiu, dorabiająca do emerytury, pracuje kilkanaście godzin w tygodniu Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera

ile zarabia właściciel piekarni